Przedwiośnie to czas, kiedy serce wędkarza zaczyna
mocniej bić, jest to bardzo chimeryczna pora roku. Te zmienne warunki mają duży
wpływ na żerowanie i aktywność ryb. Po roztopach rzeki przybrały,, a mętna woda
niesie z prądem wszystko, co spotyka na swojej drodze, zalewając nad brzeżne
łąki i pola Nieustannie przeglądany zimą sprzęt nie zawadzi sprawdzić raz
jeszcze. Tylko tygodnie dzielą nas od wypraw wędkarskich. W tym okresie polecam
wykonanie własnoręcznych przynęt, a mowa tu o woblerach. Początki wykonania
pierwszych woblerów może być na pozór trudne, a nie wspomnę o ustawieniu i
prawidłowej pracy wabika. Najważniejsza jest moc ukryta w charakterze pracy.
Odpowiednia konstrukcja woblera struganego w odpowiednim drzewie wykonanego z
ogromnym naciskiem na najdrobniejszy element produkcji stwarza prawdziwego
kilera, który jest kluczem do sukcesu. Zastosowanie tej przynęty jest niemal
nieograniczone. Można z powodzeniem łowić klenie, jazie, brzany, bolenie jak i
wiele innych ryb takie jak sandacze, szczupaki czy nawet sumy. Czym bardziej
będzie przynęta przypominała naturalne pożywienie, tym bardziej będzie
atrakcyjna dla ryb.